Zjazd rozpoczął swoje obrady od załatwielia licznych i długotrwałych spraw proceduralnych i formalnych, w rezultacie których delegat MZJ - Mikołaj Rey został powołany do komisji wnioskowej Zjazdu. W obradach uczestniczyło 75 delegatów na 100 uprawnionych.

Niestety obrady zjazdu, w miejsce merytorycznej i konstruktywnej dyskusji, zdominowane były przez personalne utarczki i duskusje proceduralno - formalne, co w dużym stopniu uniemożliwiło spodziewany rezultat Zjazdu jakim byłoby stworzenie nowych wytycznych dla rozwoju jeździectwa. Ich miejsce zajęły osobiste wycieczki, wzajemne oskarżenia i dość żenujące zachowania niektórych delegatów, którzy brak kompetencji próbowali zastąpić arogancją.

Małopolski Związek Jeździecki przedstawił pod głosowanie Zjazdu 9 wniosków dotyczących głównie sportu dzieci i młodzieży, odznak jeździeckich oraz WKKW. Spośród nich 4 zostałe przyjęte w głosowaniach przez delegatów do realizacji przez Zarząd PZJ, pozostałe 5 odrzucono.

Zjazd przyjął wniosek MZJ o rozszerzenie o grupę D kuców przewidzianych regulaminowo w rozgrywkach Międzywojewódzkich Mistrzostw Młodzików - tak więc przestanie obowiązywać limit wzrostu kuca dla młodzika wynpszący 140 cm w podkowach, a dostępne będą wszystkie grupy koni mieszczące się w kategorii KUC.

Ponadto zjazd pozytywnie przyjął propozycję zmiany w przedziale wiekowym dzieci i młodzieży uczestniczących w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży. Obecnie w rozgrywkach uczestniczyć będą 2 grupy - dzieci (12 - 14 lat) oraz juniorzy młodsi (15 - 16) lat rywalizujące w swoich grupach o medale w trzech dyscyplinach w kategoriach kuców i dużych koni. Łączna liczba koni pozostanie bez zmian (w finałach 60 kuców, 60 duzych koni we wszystkich dyscyplinach).

Pozytywnie przyjęto również wniosek MZJ o pozostawienie do uznania właściwym WZJ programu (klas konkursów)  Mistrzostw Regionalnych WKKW, z zaleceniem dostosowania tego programu do poziomu dyscypliny w danym regionie. Dotychczas program ten był narzucony centralnym regulaminem i praktycznie uniemożliwiał w świetle przepisów rozegranie Mistrzostw Regionu w większości WZJ, szczególnie w tych w których dyscyplina ta dopiero się rozwija.

Zjazd przyjął również pozytywnie wniosek MZJ o doprecyzownie i podwyższenie poziomu wymagań wobec kandydatów na Złotą Odznakę Jeździecką w próbie praktycznej z zakresu ujeżdżenia. Dotychczasowe zasady, aczkolwiek określone, stwarzały dość szerokie pole do interpretacji dla pposzczególnych komisji egzaminacyjnych.

Z ubolewaniem należy stwierdzić, że Zjazd odrzucił kilka dość istotnych wniosków MZJ dotyczących głównie spraw szkoleniowych a także sportu kucowego. Przepadł w głosowaniu wniosek o ponowne powołanie Komisji Kuców z zadaniem podjęcia działań zmierzających do odbudowy zamierającego sportu kucowego w Polsce, przepadły także wnioski o zlecenie przez Zarząd PZJ opracowania specjalnych podręczników dla kandydatów na Odznaki metodycznie przystosowanych dla dzieci w wieku 8 - 11 lat, dla których obecnie obowiązujące materiały są często zbyt trudne i nieprzystępne.

W naszym odczuciu sporą porażką Zjazdu było przyjęcie wniosku delegata z Zachodniopomorskiego WZJ o "uproszczenie" procedury przyznawania Brązowej Odznaki Jeździeckiej poprzez nadanie prawa egzaminowania każdemu licencjonowanemu instruktorowi w dowolnym ośrodku, identycznie jak w sytemie odznaki "Jeżdżę Konno". Obecnie CKE musi więc rozwiązać powstały w ten sposób problem, który praktycznie rozbija cały z trudem i zauważalnym już sukcesem budowany system szkolenia oparty o odznaki jeździeckie. Nie trzeba być szczególnie dociekliwym by zauważyć niebezpieczeńśtwo obniżenia prestiżu Odznaki, ułatwienie korupcjogennych zachowań i wypaczenie całej idei szkolenia związanej ze zdobywaniem odznak, skierowanej rónież na samokształcenie instruktorów.

Wnioski MZJ w pełnym brzmieniu znajdują się w załączeniu.  

Generalnie - w moim osobistym odczuciu, jako delegata i autora niniejszego sprawozdania -  cały Zjazd był bardzo nieudanym i obnażającym słabość środowiska jeździeckiego widowiskiem, które w miniaturze odzwierciedlało przysłowiowe "polskie piekło"

Mikołaj Rey